Tutaj chciałbym Wam przedstawić najlepszą rzecz jaką wymyśliła ludzkość według Alberta Einsteina. Chodzi o procent składany.
W zakładach sportowych najważniejsza jest regularność. Nie jest sztuką wygrać raz wysoką wygraną. Sztuką jest potem tego nie przegrać. Sztuką jest regularnie wygrywać, nawet małe kwoty.
Chce, abyś zrozumiał o co mi chodzi. Jaka jest szansa, że ze 100 zł zrobisz 10 000? Bardzo mała, prawda? Mała gdy chcesz to zrobić w tydzień, najlepiej na jednym kuponie. Szansa wzrasta gdy rozciągniesz ten cel w czasie. Chodzi o selekcje spotkań. Łatwiej jest tygodniowo zarobić nawet 100-150% i następnego tygodnia zainwestować całą sumę i zarobić kolejne 100-150% niż zrobić to jednorazowo. Uwierz mi, wiem co piszę. Dla większego bezpieczeństwa zakładam, że tygodniowo jestem w stanie zarobic 61%. Popatrz na poniższą tabelkę:
Tydzień | Kwota początkowa | Zysk [%] | Kwota końcowa |
---|---|---|---|
Tydzień I | 500 | 61% | 805 |
Tydzień II | 805 | 61% | 1296,05 |
Tydzień III | 1296,05 | 61% | 2086,6405 |
Tydzień IV | 2086,6405 | 61% | 3359,491205 |
Tydzień V | 3359,491205 | 61% | 5408,78084 |
Tydzień VI | 5408,78084 | 61% | 8708,137152 |
Tydzień VII | 8708,137152 | 61% | 14020,10082 |
Tydzień VIII | 14020,10082 | 61% | 22572,36231 |
Tydzień IX | 22572,36231 | 61% | 36341,50332 |
Tydzień X | 36341,50332 | 61% | 58509,82035 |
Tydzień XI | 58509,82035 | 61% | 94200,81077 |
Tydzień XII | 94200,81077 | 61% | 151663,3053 |
Tydzień XIII | 151663,3053 | 61% | 244177,9216 |
Tydzień XIV | 244177,9216 | 61% | 393126,4538 |
Tydzień XV | 393126,4538 | 61% | 632933,5905 |
Tydzień XVI | 632933,5905 | 61% | 1019023,081 |
Widzisz co teoretycznie jest możliwe do osiągnięcia po 4 miesiącach konsekwentnej gry? Myślisz, że to jest ściema? Że tak się nie da? A próbowałeś kiedykolwiek?
61% zysku tygodniowo to nie jest bardzo dużo. Co ważniejsze, mając cel wiesz, że nie musisz grać wielu spotkań tygodniowo. Robisz selekcję, potem selekcję selekcji i zostają Ci najbardziej prawdopodobne typy. Możesz mi wierzyć lub nie, ale dzięki temu unikniesz:
1. przegranej spowodowanej zbyt duża ilością spotkań
2. przegranej spowodowanej chciwością
A teraz wróćmy do powyższej tabelki. Podałem przykład wykorzystania bonusu oferowanego przez Bet365. Wpłacasz 200zł, dostajesz 200zł w bonusie i dodatkowo 100zł przez typ zrobiony z komórki. Czyli razem masz 500zł do dyspozycji.
Jeszcze jedno wtrącenie. 61% zysku tygodniowo to naprawde w tym świecie nie jest dużo, to 2-3 spotkania z kursem 1,15-1,3 czyli naprawdę bardzo prawdopodobne.
I tutaj coś, co musisz sobie uświadomić. Nie ma czegoś takiego jak "pewniak". To hasło wymyślone przez ludzi, którzy są czegoś bardzo pewni i może spróbują sprzedać Ci takiego pewniaka. Ale uwierz mi, nawet największy "pewniak" powoduje czasem przegraną.
Nie da się uniknąć takiego pecha i przegranej na niby "pewniaku" ale dobra selekcja, selekcja selecji i panowanie nad własnymi emocjami pozwala zwiększyć szanse sukcesu.
Wygląda ciekawie? Kluczem do sukcesu jest konsekwencja i panowanie nad własnymi emocjami. Podkreślam - konsekwencja i kontrolowanie emocji! Dlaczego? Bo z biegiem czasu, jak już pojawiają się pierwsze wygrane naturalną cechą człowieka jest wzrost własnego ego. Ja to nazywam wzrostem własnej "samozajebistości". A to powoduje, że pojawiają się pycha i chciwość i to one przejmują kontrolę nad podejmowaniem decyzji. To samo działa w drugą stronę.
Gdy pojawia się przegrana nie można na siłę próbować jej odrobić! Daj sobie 1-2dni, nawet tydzień na przemyślenie co zrobiłeś źle i wtedy wróć. Pamiętaj, że najważniejsza jest ochrona kapitału. Masz pieniądze, masz szanse je zwielokrotnić. Łatwiej z 1000 zrobić 2000 niż z 100 zrobić 2000 - oczywista prawda. Najprostszą drogą do przegranej jest poddanie się emocjom. Uwierz mi, sam to wiele razy przeżyłem i wiem, że tak jest. Chłodna kalkulacja, trzymanie sie własnego planu i konsekwencja mogą Ci w tym pomóc. Ale jest to naprawdę trudne.
Dlatego zachęcam do powrotu czasem to "Dobrych rad" i przemyśleniu swoich typowań co jakiś czas. Każdy czasem się zatraca, staje się zbyt pyszny, zbyt chciwy a to naprawdę nie jest pożądane. Trzeba mieć dystans do siebie, do typowania i do pieniędzy. Pokora, pokora i jeszcze raz pokora.
Spróbuj zagrać w ten sposób przez 4 miesiące i zobacz rezultaty. Może przegrasz po 2-3 tygodniach ale wtedy nie zmieniaj swoich zasad i systemu tylko zacznij od początku. Może się uda, ja próbuję i idzie coraz lepiej choć dalej miliona niestety nie zarobiłem. Ale będę próbował dalej.
Projekt realizowany, początek 3 maja 2012, obecnie 21 maja - stan konta 16185 + 5000 wypłacone, pomału i do przodu
OdpowiedzUsuńpotezna suma
OdpowiedzUsuńNo tak, wszystko wyglada pieknie wg tabelki tylko jest pewien problem... Grajac tak co tydzien z całą wygraną nie mozna sie pomylic ani raz!!! W praktyce jest to nierealne bo nawet kurs 1.05 czasem nie wejdzie a wiec przegrywamy wszystko i trzeba robic kolejną wpłate do buka i zabawę zaczynać od początku...
OdpowiedzUsuńPrawda, dlatego tak ważna jest pokora i cierpliwość. To kwestia ustalenia sobie, że w tym tygodniu interesuje mnie 60% i nic więcej! Nic a nic!
OdpowiedzUsuńA wiesz jak trudno się powstrzymać?
Dobrze jest też w międzyczasie wypłacać 10% tygodniowo aby w razie przegranej zaczynać znowu od jakiejś sensowenej kwoty np 200-400zł.
Lepszy to sposób niż liczenie, że w każdym tygodniu się zrobi kurs 10.
Ja sobie to dokładnie przemyślałem i tak gram, choć często zamieszczam tutaj więcej typów aby każdy mógł zrobić sobie własną selekcję i wybrać z nich tylko kilka.
I jak idzie? :)
OdpowiedzUsuńW tej całej zabawie widzę jeden duży problem - każdy buk pozwoli grać za małe stawki, ale jak będzie wyższy stan konta to ograniczenia nie pozwolą stawiać wysokich stawek. I będzie ciężko ugrać w tydzień 61% np. od 100 tys.
OdpowiedzUsuńJa dziś zacząłem swoją walkę o 1 mln. Dawno nie grałem, ale jako stary Klient Bwin, dostałem bonus 40 zł + wpłaciłem 50 zł, czyli razem na start mam 90 zł. Po dzisiejszym dniu stan konta wynosi 182,26 zł czyli podwoiłem to z czym startowałem. Grałem na LIVE, głównie na wygrane gemy w tenisie.
Prawdopodobieństwo żadne, nie warto próbować, a już na pewno nie warto grać całością, anie nawet większą częścią na 1 kupon.
OdpowiedzUsuńPrawdopodobieństwo policzyłem i wynosi 0,00019 % . Jeszcze zależy od jakości kursów, ale to i tak kropla w morzu.
OdpowiedzUsuńAlbo jest milionerem albo system padł, bo chłopak nic nie pisze.
OdpowiedzUsuńHej, sorry, że odkopuję temat sprzed pół roku, ale chciałbym podzielić się swoimi myśleniami.
OdpowiedzUsuńChciałbym wywołać może małą dyskusję i zasięgnąć porad.
Przeczytałem tu kiedyś powyższy temat tj. Pierwszy Milion, Myślę, że dałoby się ów patent lekko udoskonalić, tzn. sprawić, żeby był źródłem stałęgo dochodu, zamiast czekania na uzbieranie miliona.
Mianowicie wszystko opiera się tak jak i tu na starcie z określoną kwotą i stawianie cały czas za wszystko.
Jest nawet na FB fanpage https://www.facebook.com/pages/10-10k-in-73-daysbets/129870007193257
Admin stara się tam zacząć od £10 i po 73 krokach dojść do £10.000, każdy krok to pewniak po kursie 1.10 (10/1 wg skali brytyjskiej)
W tej chwili są przy kroku nr 16, więc idzie im chyba dobrze. Widzę, że głównie skupiają się na tenisie i większość to zakłady Inplay.
I teraz miejsce na moje spostrzeżenia:
73 kroki do założonej wygranej to chyba dużo za dużo. Metoda Pierwszy Milion to znowu tylko 16 kroków do miliona, ale kursy i ryzyko wyższe. Gdyby więc obie te metody połączyć?
Założyłbym start od £100 i gramy na pewniaki, podobnie jak goście na facebook, zawsze all-in po kursie 1.10. Jeden zakład/dzień max analiseowany pewniak
Gramy tak 14 dni i mamy już +-£380, po czym w dniu 15 ostatni raz za wszystko i na czysto zarabiamy £38. Od tego dnia gramy zawsze za £380 i wypłacamy zysk.
Może £38/dzień to niedużo, ale już po 3 dniach odbijamy początkową stówkę, po tygodniu mamy nasz kapitał obrotowy £380 + £266 wypłaconego zysku.
Przy Failure, po prostu zaczynamy od nowa.
Co o tym sądzicie?
P.S. przepraszam za błędy, uczę się polskiego od 7 lat a mam 30, w Polsce nigdy nie byłem
hej
OdpowiedzUsuńno pomysł bardzo dobry ale wiem z doświadczenia jak trudny w realizacji
problemem jest chciwość i pazerność
bo jakby tygodniowo grać kurs 1.2 albo dwa po 1.1 i nic więcej to większa szansa na regularny zysk niż próbując od razu kurs 5 trafić
ale walcze dalej, i idzie coraz lepiej
przede wszystkim trzeba wyrobić sobie własny system i się go trzymać
i analizować swoje przegrane i wyciagac z nich wnioski
a czy do miliona mozna dojsc? raczej nie, chyba ze na wielu kontach
grunt to nie dopłacać do tego i czerpać choćby najmniejszy zysk
ale też musi być on proporcjonalny do poświęconego czasu
aha, i dobra rada, nie grać codziennie, wogóle najlepiej grac tylko w weekend
dzięki za komentarz, dobry i rzeczowy
Moi drodzy. Ja mieszkam obecnie w UK. Mam zaledwie kilkuletnie doswiadczenie, ale wystarczajace aby wyniesc cos z porazek. Gram pilke nozna glownie zaklady live. Zdarzalo sie ze startujac z 25 funtami po trzech dniach bylo juz 595. Mozliwe ze to tylko fart, ale takie szczesliwe serie zdarzaly mi sie juz kilkakrotnie. Doszedlem jednak do pewnych wnioskow ktore wplynely na opracowanie wlasnego systemu ktory chcialbym Panom zaprezentowac. Chodzi w nim o staly zysk. Poprostu ze 100 robisz kazdego dnia 133. Kazdego dnia. To tylko jedno, tudziez dwa wydarzenia. Autor bloga zgodzi sie zapewne ze po osiagnieciu celu nalezy dac sobie spokoj na reszte dnia i poczekac na nastepny. Po miesiacu robi sie z tego caly 1000. Naprawde polecam. Ja specjalizuje sie w zakladach "Draw no Bet" z nastawieniem na druzyny gospodarzy. Czasami zdarza sie tez 1X gdy stawki na to pozwalaja. Powiedzmy ze stawki prezentuja sie nastepujaco 2.05 na gospodarzy, powiedzmy 3.00 na remis i 2.37 na gosci. Analizujac pierwsze 20 - 30 min wybieramy druzyne prezentujaca sie skuteczniej. i stawiajac na 1X mamy stawke 1.33. Za 100 mamy 33 zysku. I tak powoli do przodu. Pozdrawiam i zycze wysokich wygranych :)
UsuńNowy ,obmyślony system dający nam ok.20-30% zysku od poniesionego kapitału- Napodobbnej zasadzie progresywnego. Obstawiać parzystą liczbę goli w meczach - kursy zależnie od buk. 1,6-1,8 . W razie porażki zwiększamy stawkę cztero lub jak kto woli pięciokrotnie. Zawsze parzyste! ;-) Tak długo aż wygramy. Gdy wygramy wycofujemy się do początkoowych stawek, w miarę wzbogacania się równolegle podwyższamy poprzzeczkę. Pomyślcie, i pobawcie się. Jedna wada tego ,czaseem trzebaa mieć niezły portfel jak trzyma nas się pech ale jezeli wytrzymamy to hajs wraca .PS: Nie dziękujcie
OdpowiedzUsuńZakłady bukmacherskie, gdzie każdy mecz staje się emocjonującą grą. Ryzyko, strategia i pasja splatają się w niezapomniane chwile sportowego podniecenia. https://www.offside.pl/bukmacherzy
OdpowiedzUsuń